Hak holowniczy Ford Fusion – samodzielny montaż i kilka porad

Moja przygoda z hakiem rozpoczęła się oczywiście w trakcie jego zakupu na stronie DobreHaki.pl w modelu C43 firmy AUTO-HAK, a gdy tylko dostałem go w starannie zapakowanej paczce, nie mogłem powstrzymać się przed jego rozpakowaniem.

Małe utrudnienia przed montażem

Pierwszą przeszkodą utrudniającą drogę ku temu, by hak holowniczy Ford Fusion zagościł na stałe w moim samochodzie okazały się nity, które należało usunąć. Warto wyposażyć się w nowe wiertło fi 6, ponieważ próbowałem innymi i nie schodziły. Koszt nowego nitu w Fordzie wynosi ok. 9 zł, do złożenia lepiej zastosować nity zrywalne 6 mm.

Uwaga! Nadkola tylne są bardzo trudno dostępne do dokupienia, dlatego warto na nie uważać.

Zdjęcie zderzaka i montaż haka

Sam montaż mechaniczny haka łatwo przeprowadzić według instrukcji, najtrudniej jak się okazało jest zdjąć zderzak. W tym celu trzeba rozwiercić nity i dostać się do śruby z niskim łebkiem 8, co nie jest łatwe. Później wyciągnąć gąbki z miejsc na podłużnice i zdjąć pochłaniacz uderzeń, bo przy haku nie jest już potrzebny.

Następnym etapem jest przykręcenie śruby w momencie wskazanym w instrukcji. Najlepiej użyć klucza dynamometrycznego, a w razie jego braku należy zadbać o jak najmocniejsze przykręcenie.

Tak prezentuje się zamontowany hak holowniczy Ford Fusion:

Hak holowniczy Ford Fusion.

Montaż wiązki elektrycznej haka

Montaż wiązki najlepiej zacząć od przeczytania instrukcji, która przedstawiona jest w formie rysunkowej. Dzięki temu, każdy etap montażu opisany jest w sposób zrozumiały dla każdego mechanika amatora. Zwrócę uwagę tylko na parę spraw, które mi osobiście sprawiły trudność.

Na zdjęciu widoczna jest wyciągnięta lampa. Po odkręceniu śrub przy karoserii wymaga ona jeszcze odkręcenia tej dużej plastikowej śruby widocznej na fotografii. Odkręca się ją od strony profilu, i bez tej czynności wyjęcie lampy jest niemożliwe.

Hak holowniczy Ford Fusion.

Wiązka dedykowana ma tę niepodważalnie wielką zaletę, że wystarczy połączyć kostkę z wiązki z kostką samochodu i wszystko działa jak należy, nie trzeba się męczyć i kombinować.

Hak holowniczy Ford Fusion.

Poniżej widoczna jest sprawa najtrudniejsza i najbardziej skomplikowana.

Hak holowniczy Ford Fusion.W instrukcji, w celu odłączenia czujników cofania, podane jest, że należy przeciąć kabel, zarobić końcówkę, a następnie połączyć ją z wiązką. Przeciąłem kabel masy idący do czujników cofania, a właściwie do ich centralki, następnie zalutowałem dostarczoną końcówkę i zacisnąłem kombinerkami (brak zaciskarki). Końcówka „wklikuje” się bez problemu w dostarczoną obudowę.

Montaż gniazda 13 pinowego

Tutaj nasza podróż powoli dobiega końca. Montaż gniazda 13 pin lepiej zacząć od pinu nr 1, gdyż jest tak jakby na górze gniazda. Wszystkie przewody opisane są w instrukcji – jest w niej jasno wyjaśnione, który kolor pasuje do danego pinu.

Hak holowniczy Ford Fusion.

Zostaje jeszcze to zielone coś służące do rozłączania czujników cofania przy podpięciu przyczepy. Zarobione fabrycznie końcówki należy „wklikać” w zieloną wtyczkę, a następnie włożyć ją w gniazdo haka.

Hak holowniczy Ford Fusion.

Kilka porad:

– przed przystąpieniem do pracy sprawdź działanie wszystkich świateł w samochodzie, aby po montażu nie było niechcianych niespodzianek,
– zachowaj tylne nadkola z filcu z PE, ponieważ nie są do kupienia,
– wyposaż się w nowe wiertła 6, gdyż trzeba rozwiercić parę nitów,
– zakup nity 6 mm potrzebne do zakończenia podwieszania wszystkiego (zderzaka, nadkoli),
– montuj wszystko dokładnie i powoli śledząc instrukcję, tutaj pośpiech może mocno pokomplikować sprawę, więc nie jest wskazany,
– wiązka dedykowana nie wymaga modułu do rozłączenia fabrycznych czujników cofania

Myślę, że podane powyżej rady mogą okazać się pomocne :-) Jeśli ciekawi jesteście innego montażu w tym samym modelu auta, odsyłam Was do starszego artykułu: http://hakiholownicze.info/montaz-haka-holowniczego-ford-fusion-2008-roku/.

Hak holowniczy Ford Fusion – podsumowanie mojej przygody z jego samodzielnym montażem

Zamontowanie tego haka moim zdaniem nie należy do najprostszych i był dla mnie niemałym wyzwaniem, ale zarówno fajną przygodą i nowym doświadczeniem.. przez chwilę poczułem się jak profesjonalny mechanik! Drugi raz pewnie poszłoby mi o wiele szybciej i z wielką chęcią bym się go podjął

Pozdrawiam i życzę przyjemnego montowania!
Krzysztof

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie publikowany.